Czym jest właściwie Żoliborz?- Ktoś mógłby się zastanowić. Otóż z pomocą przychodzi język francuski. Żoli bor brzmi już trochę bliżej, a Joli Bord brzmi i wygląda już zupełnie znajomo, jeśli choć trochę posiedliśmy znajomość języka Moliera. Jak się okazuje, język francuski miał całkiem znaczący wpływ na rozwój naszego języka ojczystego na mapie, w kuchni, czy na dworze królewskim.
Język francuski w stolicy…
Żoliborz
Czym więc był właściwie ten Joli Bord? To z francuskiego „Piękny Brzeg”, a tak właśnie nazywano XVIII-wieczną posiadłość konwiktu księży Pijarów założoną nad Wisłą.
Marymont
Rzut kamieniem napotykamy Marymont, czyli kolejny dowód wpływów francuszczyzny na nasz język ojczysty. Choć wydawać by się mogło, że nazwa pochodzi od góry (fr. le mont), okazuje się, że tak Marysieńka Sobieska nazywała swój pałacyk „Mariemont”.
Marywil
XVII-wieczny, nieistniejący już kompleks usługowo-handlowo-hotelowy w Warszawie lub wieś w województwie mazowieckim. A skąd nazwa? Znów z pomocą przychodzi język francuski. Marieville to pałacyk Marysieńki zbudowany na wzór paryskiego Palais Royal.
Żyrardów
Polskie znaki nie oznaczają polskiego pochodzenia nazwy geograficznej. Etymologia tej podwarszawskiej miejscowości prowadzi do nazwiska Filipa Girarda, który skonstruował pierwszą w Polsce przędzalnię mechaniczną.
Wpływy romańskie zawdzięczamy ówczesnym koneksjom Polski z Francją w XVII-XVIII wieku. Język francuski był wtedy uznawany raczej za język arystokratów, więc galicyzmy, czyli zapożyczenia z języka francuskiego znajdziemy głównie w słowach związanych z rozrywką, kuchnią, sztuką, czy pojedynczych nazwach geograficznych.
Język francuski w kuchni…
Szarlotka
Jej nazwa pochodzi od imienia królowej angielskiej Charlotte, żony Jerzego III. Dopiero w XIX wieku upowszechniła się jako deser.
Bagietka
Od francuskiego baguette, co oznacza nie tylko podłużną bułkę, ale też pałeczkę, różdżkę, co z pewnością nie jest niespodzianką dla pasjonatów chemii.
W galerii sztuki i w literaturze….
wernisaż, pejzaż, reportaż
Charakterystyczna końcówka nie pozostawia wątpliwości, skąd pochodzą te słowa. Wpływy francuskie znajdziemy też w teatrze za kulisami i na sali balowej pachnącej perfumami, wypełnionej tłumem dam w gorsetach i perukach. Język francuski to także polityka i wojna – parlament, prezydent, garda i batalia.
Analizując galicyzmy, widzimy oczami wyobraźni spory kawałek polskiej historii – dzielnych Polaków mężnie walczących ramię w ramię z Francuzami przeciwko wspólnym wrogom. Mickiewicza, Słowackiego i Chopina przechadzających się ulicami Paryża. Oto właśnie magia języka.
P. S. Post pochodzi z prowadzonego przeze mnie bloga językowego Języki Kultura Świat/uLANGUAGES w latach 2012-2017. Wpis jest w całości mojego autorstwa.
Jest to wstęp do cyklu o językach obcych. Chciałabym podzielić się z Wami sprawdzonymi materiałami do nauki, sposobami na pobudzenie motywacji, planowanie nauki, ciekawostkami językoznawczymi.
To wszystko już wkrótce, a dziś łapcie listę moich ulubionych blogów o języku i kulturze Francji. Dajcie znać, jakie są wg Was najciekawsze blogi!
Język francuski nie taki trudny – blogi o nauce
porady i tricki oczami Nauczycieli przez wielkie „N” i pasjonatów:
https://francuski-przez-skype.blogspot.com/
https://francais-mon-amour.eu/
https://wszystkocofrancuskie.wordpress.com/
https://madamefrenglish.blogspot.com/
Blogi kulturowe z elementami języka francuskiego
świetny materiał do powtórki i zmotywowania się do dalszej nauki – pisane z perspektywy Rodaczek mieszkających we Francji:
Jeśli jeszcze zastanawiasz się, skąd wziął się pomysł na bloga o rozwoju, przeczytaj mój pierwszy wpis!